-Wyjaśnij
mi dlaczego to robisz?!-zdenerwowana japonka przepytywała przyjaciółkę.
-Potrzebowałam
rozrywki…-Aelita pociągnęła nosem i ledwo odpowiedziała.
-Rozrywki?!-jej
głos się gwałtownie podniósł-Gdzie ty widzisz rozrywkę w oszukiwaniu wszystkich
na około? A najbardziej nie ranisz tym mnie, Ulricha czy Williama, tylko Odda i
Jeremy’ego. Nie zdajesz sobie też sprawy, że oszukujesz samą siebie.
-Wiem,
ze źle robię…-oczy różowowłosej były czerwone od płaczu.
-Źle
robisz? Kiedy to odkryłaś?-zdenerwowana Yumi sięgnęła po szklankę z zimną wodą
i pociągnęła łyk-Może teraz gdy ja truję ci cztery litery o sytuacji w jakiej się
znajdujesz.
Aelita przemilczała a Yumi, wywróciła
tylko oczami. Dobrze wiedziała w jakiej sytuacji znajduję się jej przyjaciółka,
ale bardzo dobrze wie to jak bardzo może cierpieć teraz Jeremy.
-Zwodzisz
Odda, a Jeremy’ego traktujesz jak przywiązanie. Musisz się zdecydować, którego
kochasz…
-Wiem…
-I
najlepiej będzie jeśli Jeremy dowie się o tym co zaszło..
-NIE!-wykrzyczała
stanowczo Aelita.
-Jeśli
nie zrobisz tego ty, od kogoś dowie się na pewno, a wtedy będzie dym.
-Ty
to zrobisz prawda?
-Nie.
Ja akurat tego nie zrobię, ale on i tak się tego dowie, a ja nie będę miała z
tym nic wspólnego. To twoje życie, twój bałagan, więc chyba czas go posprzątać…
-Masz
rację…-decyzja Aelity był szybka.
Zdecydowała się powiedzieć swojemu partnerowi prawdę i albo ją znienawidzi,
albo jej wybaczy.
-Niedługo
skończysz 24 lat, czas się ogarnąć.- Yumi podsumowała rozmowę i przytuliła
przyjaciółkę, a w tym czasie jej telefon zawibrował.
Następny dzień zapowiadał się normalnie i
bez żadnych zaskakiwań. Promienie słońca przedostawały się do pokoju Yumi, która leniwie ociągała się, wiedząc, że
ma dziś na nocną zmianę. Wstała ubrała się w pierwsze lepsze ubrania, ogarnęła
włosy i poszła do kuchni. Zobaczyła panujący tam bałagan i zabrała się za jego ogarnięciem. Zadzwonił telefon. Kiedy
tylko zobaczyła numer Aelity miała ochotę rzucić telefonem o ścianę, ale
wiedziała, że musi odebrać.
-Hej.-powiedziała
z drobnym przymusem.
-Możesz
do mnie przyjechać?-jej głos się załamywał.
-Po
co?
-Pomożesz
mi z Jeremy’ym?
-Ale
co ja mam mu niby powiedzieć?-Yumi zdziwiła prośba przyjaciółki-‘’Jeremy muszę
ci powiedzieć, że Aelita zdradzała cię z Oddem, mimo że macie zaplanowany
ślub’’.
-Jeśli
ty będziesz on się nie będzie na mnie tak bardzo denerwować…
-Coś
nie sądzę by moja obecność coś
zmieniła..
-Yumi…proszę…
-Przyjadę
tylko dlatego, że jesteście moimi przyjaciółmi.-powiedziała i rozłączyła się.
Ubrała pierwsze lepsze buty, włosy
związała w kucyk i wzięła kluczki od samochodu. Powoli zaczęło ją męczyć, to że
uczestniczy w życiu Aelity bardziej niż w swoim. Wiele razy mogła powiedzieć
stanowcze ‘’NIE”, ale nigdy nie potrafiła odmówić ludziom w potrzebie. Nie
miała za dużo czasu na swoje potrzeby i inne tego typu sprawy. Zawsze stawiała
innych na pierwsze miejsce, ale postanowiła to zmienić.
***
(Ulrich i
Odd)
-Wyjaśnisz
mi do cholery co ty robisz?-zdenerwowany Stern, odprowadza Odda do domu.
-Nie
zrozumiesz tego…-odpowiada i spuszcza głowę w dół.
-Dlaczego
mam tego nie zrozumieć?
-Bo
ty jesteś inny…
-Wytłumacz
mi w jakim sensie inny.
-Ty
zawsze wiesz co chcesz, zawsze bierzesz co chcesz. To zawsze za tobą uganiało
się najwięcej dziewczyn, ale ty zawsze kochałeś i kochasz tą jedną. Twoje myśli
krążą tylko wokół Yumi. Dobrze wiesz za równo tak jak i ja, że niedługo
weźmiecie ślub i będziecie tworzyć szczęśliwą rodzinę.
-Nie
wiem do czego dążysz..-Ulrich przerwał wypowiedź swojego przyjaciela. Miał dość słuchania tego jak ktoś układa mu życie, jego przyszłość z Yumi nie była
aż taka pewna. Nie wiedział nawet czy są razem czy po prostu się od tak
spotykają i ukradkiem się całują czy też przytulają.
-Chodzi
mi o to, że ty się w życiu ustatkujesz, a ja? Ja zawsze będę szukała przygód,
na przykład jak ta z Aelitą. Ona mi wiele razy odmawiała, a ja wciąż nalegałem.
Niszczę życie zarówno jej jak i
Jeremy’emu. To ja tu jestem tym cholernym egoistą, któremu nie zależy na
szczęściu innych tylko swoim.
-Tyle
dobrze, że rozumiesz to co robisz…-podsumował Stern i wyjął telefon. Przeszukał
spis kontaktów i wybrał ten, który był w ulubionych-Yumi.
Odd
mniej więcej rozumie co zrobił, a jak ci poszło z Aelitą?
Poczekał
chwilę i dostał wiadomość.
Powiedzmy,
że zrozumiała błąd i chce ona wszystko wyjaśnić Jeremy’emu. Czasami mam
wrażenie, że jestem jej matką, a nie najlepszą przyjaciółką.
***
Długo
nic nie dodawałam i powinnam zrobić powrót w wielkim stylu a w tym czasie
dodaję coś takiego. Zrobiłam z tego…Sama już nawet nie wiem co…Można by się po
czepiać, że namieszałam z charakterami bohaterów, ale jestem młoda to se mogę. Mimo
tej nudy jaka wieje w tym rozdziale jestem dumna z tego, że go w ogóle
napisałam. Za błędy przepraszam.